W ostatnich dekadach nastąpił w Europie drastyczny spadek liczebności pszczół i innych owadów zapylających. Wg. szacunków w Polsce wymarło w ostatnich latach ok. 20% rodzin pszczelich. Zjawisko to dotyczy również innych owadów zapylających m.in. trzmieli i pszczół samotnych. Wśród przyczyn tego stanu rzeczy wymienia się: zanik siedlisk roślin kwiatowych, nadmierne stosowanie pestycydów, mechanizacja prac polowych, likwidacja zróżnicowanego krajobrazu. Tymczasem pszczoły i inne owady zapylające zapylają 90% roślin i odgrywają kluczową rolę w rolnictwie, produkcji żywności i zachowaniu bioróżnorodności. Spadek liczebności pszczół zwraca uwagę na znaczenie dzikich zapylaczy w przyrodzie. Społeczności lokalne posiadają niską świadomość o skali problemu i często nie widzą związku pomiędzy intensyfikacją rolnictwa, a zmniejszeniem się populacji owadów zapylających i konsekwencjami dla stabilności ekosystemów i produkcji żywności. Aby zatrzymać spadek różnorodności i liczebności zapylaczy potrzeba szybkich działań. Potrzebne jest zaangażowanie całego społeczeństwa, a nie tylko niektórych instytucji i organizacji.
W naszej szkole podjęto działania mające na celu poszerzenie wiedzy na temat pożyteczności owadów zapylających, działań człowieka zagrażających ich istnieniu, konieczności i sposobów chronienia tych owadów. Nauczyciele wraz z uczniami opracowali w tym celu broszurki informacyjne, które rozprowadzone zostały we wszystkich klasach, aby poprzez dzieci dotrzeć do ich rodzin, czyli mieszkańców Biesiadek i najbliższej okolicy. Najwyższym bogactwem gatunkowym owadów cechuje się bowiem zróżnicowane środowisko wsi. Intensyfikacja rolnictwa i nieprzemyślane przekształcenia krajobrazu wiejskiego powodują zmniejszenie powierzchni terenów, które zapewniają miejsca bytowania owadom, czemu pragniemy zapobiegać. W celu rozszerzenia kampanii informacyjnej broszurki te przetłumaczone zostały również na język angielski, niemiecki i francuski i udostępnione w lokalnych urzędach. Uczniowie przystąpili też do działań zmierzających bezpośrednio do pomocy zapylaczom. Na lekcjach plastyki i zajęć przyrodniczych przygotowali projekty domków, a następnie, z pomocą rodziców i dziadków, zbudowali „hotele” dla owadów zapylających. Kiedyś owady pożyteczne znajdowały schronienie w słomianych strzechach, zakamarkach między cegłami, belkami, a także w piwnicach czy na strychach. Dziś czasy się zmieniły i dookoła mamy betonową zabudowę, która w dużym stopniu ogranicza możliwość schronienia i wiele owadów ginie. Domki są potrzebne wiosną, by owady miały możliwość bezpiecznego złożenia jaj, latem umożliwiają im nocleg i schronienie przed deszczem i drapieżnikami a jesienią znajdą w nich miejsce do przezimowania i ochronę przed mrozem. Budowle wykonane przez naszych uczniów zainstalowane zostaną na terenie wokół szkoły, co stworzy również możliwość obserwowania jak zapylacze funkcjonują w naturze. Dziękujemy uczniom, którzy chętnie i z wielkim zaangażowaniem podjęli inicjatywę ratowania owadów zapylających, a tym samym ratowania ludzkości, bo jak powiedział Karol Darwin: „Kiedy pszczoła zniknie z powierzchni Ziemi, człowiekowi pozostaną już tylko cztery lata życia. Skoro nie będzie pszczół, nie będzie też zapylania. Zabraknie więc roślin, potem zwierząt, wreszcie przyjdzie kolej na człowieka…”